Po prostu się staw.
W życiu :
Rusz się w kierunku swoich marzeń, fizycznie, zrób pierwszy krok.
Pierwszy krok, jak uważa Woody Allen, zapewnia 80% sukcesu , a kolejne kroki , czyli stawianie się codzienne to odpowiednik „20 mil” Amundsena z książki Jim’a Collinsa „Wielcy z Wyboru”. W wyścigu o zdobycie bieguna południowego obie konkurujące ze sobą ekipy, Amundsena i Scott’a ,stosowały odmienne strategie. Scott ze swoją drużyną zależności od warunków atmosferycznych pokonywali różny dystans każdego dnia. Gdy była dobra pogoda pokonywali taką odległość jaką byli w stanie fizycznie przejść, a gdy pogoda nie sprzyjała, spędzali cały dzień na postoju. Amundsen dla odmiany ustalił , że codziennie , niezależnie od pogody pokona 20 mil i tak właśnie robił. Codziennie „stawiał się” wychodząc z namiotu i ruszając w drogę.
Bądź punktualny , zwłaszcza w współdzielonych działaniach. Bądź punktualny dla siebie, bo straconego czasu nie odzyskasz .To co może Ci pomóc to zaplanowania i korzystanie z rytuałów. Chcesz biegać rano , zrób tak byś „wpadał” na strój sportowy zaraz powstaniu z łóżka. Rób coś innego, co będzie dla Ciebie sygnałem, symbolem, np. zakładaj specjalne ubrania, przestrzegaj stałego porządku czynności np:„początek dnia„- prysznic, ścielenie łóżka, wsiadanie do taksi, itp.. Coś co ustawi Cię na kursie. Rytuały zapewniają stabilizację, która jest bardzo ważna w improwizacji. Jeśli zrobisz coś wiele razy stanie się nawykiem i będziesz to powtarzał z łatwością. Pamiętaj też o tym, że niektóre nawyki , już wypracowane mogą Ci przeszkadzać aby „się stawić” i dlatego zmień miejsce , sposób, spróbuj czegoś nowego. Dlaczego tak trudno nam się stawić ? Bo wydaje nam się, że „jutro” będzie łatwiej, a to wynika z tego, że jak pokazują badania „Ja jutrzejszy” to ktoś „inny” i bardziej zbliżony do ideału, pełen determinacji, wytrwałości, silniejszy. Pamiętajmy, że „jutro” będziemy mieli te same dylematy i trudności, żeby zacząć, więc po co zwlekać i potem mieć do siebie o to żal?
Nie czekaj na lepszy czas, zacznij teraz!
Dla coacha:
Dla Ciebie to motto oznacza, że gdy zaczyna się sesja to jesteś całym sobą dla klienta. Wymyśl jakiś rytuał, który pomoże Ci określić ten moment początku sesji i pomoże Ci w koncentracji. Bądź punktualny i zadbaj o siebie przed sesją. Zadbaj o swój komfort. Nie zaczynaj sesji głodny, spragniony, zdenerwowany, z nie zaspokojonymi potrzebami fizjologicznymi. Wywietrz pomieszczenie, zadbaj o narzędzia: papier, kredki, zdjęcia itp. Jeśli masz poczucie, że praca z klientem nie idzie jak należy spróbuj zmienić coś w miejscu Waszych spotkań. Pomyślcie z klientem jaki rytuał lub jaka struktura może pomóc mu w sesji. Gdy pracujesz nad celem klienta i dostrzegasz, że ma kłopot by wykonać pierwszy krok , by wykształcił właściwe nawyki, popracuj z nim nad stworzeniem, wymyśleniem rytuału lub struktury, która może mu to ułatwić. Pamiętaj, że warto zaproponować, by wykonywał codzienne czynności w innej lokalizacji. Zachęcaj klienta aby gdy chce coś osiągnąć, to niech po prostu zacznie. Reguła ta ma też zastosowanie w pracy z klientami, z którymi jeszcze nie miałeś lub nie miałaś okazji się zetknąć i budzi to Twoje obawy o kompetencję, o brak wiedzy z obszaru pracy klienta, itp. Zrób pierwszy krok, zacznij, „staw się” i wykorzystaj do nauki i rozwoju.
Zacznij w dowolnym miejscu.
W życiu:
Każde miejsce, punkt startu jest równie dobre. Zacznij od najbardziej oczywistych spraw. Nie szukaj idealnego początku. Gdy zaczniesz, masz więcej informacji i możesz korygować swoje działania. Czasem problem wydaje się tak trudny, że obezwładnia. Każdy z nas uczy się na podstawie doświadczenia. Skąd będziesz wiedział gdzie jest najlepszy punkt startu jeśli robisz coś po raz pierwszy? A jeśli tego co chcesz zrobić jeszcze nikt nigdy nie robił?
Spróbuj i w wybranym projekcie, zadaniu, zrób pierwszą rzecz, która Ci przyjdzie do głowy, zaufaj swojemu umysłowi i intuicji. Lepiej rozwijać pierwszą ideę niż tracić czas na wymyślanie idealnej. Zamiast układać plan swojej wypowiedzi pomyśl na jakie pytania chcesz odpowiedzieć i tylko je zapamiętaj.
Dla coacha:
W czasie pracy z klientem po prostu bądź. Nie zastanawiaj się zbyt mocno o co chcesz zapytać, po prostu zapytaj. Klient jeśli jest gotowy do pracy, w pewnej chwili i tak da Ci znać co jest dla niego ważne i czym się chce zająć. Gdy zadasz pytanie, pojawią się odpowiedzi, a z nimi nowe informacje. To umożliwi Ci stawianie nowych hipotez i zadawanie nowych pytań. Nie szukaj idealnych pytań, a zaufaj swojej intuicji. Jeśli coś Cię niepokoi i o coś chcesz zapytać to zadaj to pytanie. Jeśli w twoich myślach pojawiają się jakieś obrazy, to opowiedz o nich. Gdy w związku z pracą masz jakieś uczucia to warto je zrozumieć i je pokazać , omówić. Do tego samego zachęcaj klienta. Niech ufa intuicji i próbuje. Kiedy klient proponuje jakiś cel swojej pracy nie oceniaj, nie szukaj czegoś lepszego, głębszego, po prostu zacznij pracować . Z każdym pytaniem odkryją się nowe możliwości a klient sam będzie miał więcej informacji do refleksji. Wspieraj klienta w poszukiwaniu najróżniejszych metod, opcji działania. To co Tobie wydaje się najlepsze nie musi takie być dla klienta. Może zaczynając w innym miejscu osiągnie lepsze rezultaty, a może dzięki temu odkryje jakąś nową perspektywę i przeżyje nowe doświadczenie.