„Staw czoła faktom”
W życiu:
Gdy coś się wydarzy, ktoś coś zrobi, nasze plany się nie udały lub chcemy coś zmienić to najważniejsze jest w pełni zrozumieć jaka jest rzeczywistość. Jest to konieczne by pójść do przodu, a może po prostu , a w niektórych sytuacjach aż, wytrwać w tym co robisz, przetrwać. Nie darmo piszę o przetrwaniu. Świadomość sytuacji w jakiej jesteśmy, nie okłamywanie się i nie łudzenie się nadzieją, że zaraz coś się wydarzy co wyzwoli nas z tej trudnej sytuacji, jest kluczowa. Jak pokazują historie Victora Frankla i Jamesa Stockdale’a , który przeżyli w ekstremalnie trudnych warunkach tj. Frankl był więźniem obozu koncentracyjnego a Stockdale obozu dla pojmanych żołnierzy amerykańskich w Wietnamie. Obaj zwracają uwagę na to, że stawienie czoła faktom, nawet najbrutalniejszym pomogło im przetrwać i pomogło im pomóc innym przetrwać. Dlatego gdy chcemy coś osiągnąć zastanówmy się nad tym na co mamy wpływ, co zależy od nas , a na czego nie zmienimy, choćbyśmy tego bardzo chcieli i bardzo się starali. To zrozumienie sytuacji pozwoli nam na lepsze skoncentrowanie swoich wysiłków, co poprawi skuteczność naszych działań. Postawa akceptacji rzeczywistości taką jaka jest odnosi się też do przyjmowania ludzi jakimi są. Dzięki niej nie próbujemy ich zmieniać aby dostosowali się do naszych oczekiwań. Ta reguła mówi też o tym by przejść od ogólników do szczegółów i np. jeśli mamy postanowienie noworoczne żeby zrzucić parę kilo to bądźmy bardziej dokładni np. „Mam 170cm wzrostu i ważę 75kg, przy tym wzroście optymalna waga wynosi 63-70kg .Wobec tego mam ok 5kg nadwagi. Moja dieta składa się z XX posiłków dziennie w których zjadam zwykle … białka, … węglowodanów, … warzyw i owoców. Oprócz tego wieczorami raz na kilka dni zdarza mi się zjeść paczkę paluszków i wypić drinka. Staram się codziennie ruszać przez 30-50 minut. Pomimo tego od dłuższego tego czasu moja waga nie spada. wnioski: ograniczę częstość jedzenia przekąsek (paluszki) i raczenia się trunkami do dwóch razy w miesiącu. ”
Dla coacha:
zaakceptuj to jaki jest Twój klient. Nie próbuj go zmieniać. Bądź precyzyjny , dokładny, uszczegóławiaj jego wypowiedzi, bądź dociekliwy. Pytaj klienta co jest w jego sferze wpływu a co nie. Gdy klient opisuje cel lub plan działania pytaj aż odpowiedzi staną się konkretne. Co dokładnie ma się wydarzyć? O ile ma coś się zmienić? Po czym pozna, że się zmieniło? Co dokładnie zrobi w pierwszym kroku a co w następnych? Kiedy wykona ten krok? Itd. W sytuacjach gdy klient kogoś ocenia sprawdź na jakiej podstawie buduje swoją opinię, może to tylko stereotyp.
“Pozostań na kursie”
W życiu:
Masz cel ? To aby się do niego zbliżyć pamiętaj o nim. Nieważne jak wieją wichry zmian, jeśli będziesz o nim pamiętał to stanie się on latarnią morską , która pomaga żaglowcom bezpiecznie dopłynąć do portu. W życiu wiele razy możesz musieć zmieniać kurs, bo nie da się żeglować pod wiatr, może też wpadniesz na jakąś mieliznę. Wszystko to jednak można pokonać jeśli wiesz dokąd zmierzasz i pozostajesz na kursie. Maksyma ta mówi o uwzględnianiu w tym co robimy na co dzień tego by się przybliżać do swojego celu oraz o tym, by pomimo trudów wytrwać w swoich dążeniach.
Dla coacha:
Klient ma swój cel na cały proces a na każdą sesję przychodzi z bieżącym. Twoją rolą jest być jak latarnia i przypominać klientowi o głównym celu i weryfikować na ile cele na sesję wspierają jego osiągnięcie. Jeżeli w trakcie sesji czujesz, że dzieje się coś ważnego to bądź uważny i podążaj za tym. Pozostanie na kursie to dla coacha też bycie z klientem, nie uciekanie myślami, nie planowanie kolejnych pytań i działań, a osadzenie się tu i teraz. Latarnią coacha jest dobro klienta.