Wyobraź sobie, że wybierasz się na imprezę urodzinową. Jeszcze ostatnie spojrzenie w lustro, upewniasz się, że wyglądasz co najmniej świetnie i w drogę. Docierasz do umówionego miejsca. Jest wszystko to, co powinno być na imprezie urodzinowej. Goście, muzyka, dekoracje, baloniki, stół uginający się od jedzenia i prezenty. Rozglądasz się. Ludzie jakby znajomi ale nie wymienisz ani jednego imienia. Mimo wszystko czujesz się swobodnie. Mijają kolejne minuty i w końcu przychodzi kulminacyjny moment każdej takiej imprezy – tort!
Wszyscy śpiewają „Sto lat”, ktoś wnosi tort i dopiero teraz widzisz solenizanta. To Ty. Jedyna różnica jest taka, że świętujesz 90te urodziny…Kiedy minie już pierwszy szok, wykorzystaj moment na rozmowę z samym sobą. Co powiedziałby Ci ten 90latek? Jakie miał życie? Kto jest na przyjęciu? Czy to było dobre życie? Co było w nim naprawdę ważne? To ważna impreza – wykorzystaj ją mądrze!